Rok 1768. Rzeczpospolita coraz bardziej bezwładnie dryfuje w stronę potężniejącego Imperium Rosyjskiego. Na jej ukraińskich kresach uciemiężeni chłopi podnoszą kolejny bunt przeciwko szlachcie. W miastach, miasteczkach i dworach dochodzi do potwornych masakr, krwawo mszczonych przez oddziały „polskich posiadaczy tej krainy”.
Takie jest historyczne tło Snu srebrnego Salomei, jednego z późnych, „mistycznych” dramatów Słowackiego. To wciągająca, pełna zwrotów akcji historia miłości i zdrady, zemsty i walki o godność, będąca przykładem fascynacji wieszcza tematyką ukraińską. Dramat zaskakująco nowoczesny, frapujący dzięki niebanalnym postaciom, prekursorskiemu, groteskowemu zderzeniu tragizmu z komizmem, głębokiemu, pozbawionemu uprzedzeń spojrzeniu na węzeł gordyjski polsko-ukraińskiej historii.
Tradycja wystawień tej sztuki nie jest nadzwyczaj bogata, ale pojawiają się w niej nazwiska m.in. Leona Schillera, Krystyny Skuszanki, Jerzego Jarockiego. Inscenizacja Piotra Cieplaka stawia na minimalizm środków wizualnych, który w połączeniu z bogactwem sfery dźwiękowej ma tu posłużyć do uwypuklenia roli słowa – głównego aktora sztuki, które wraz z muzyką ożywia wyobraźnię widzów.