Historia stara jak świat: Królewna kłuje się w palec wrzecionem. Dopełnia się klątwa złej wiedźmy. Królestwo pogrąża się w letargu, dwór zapada w sen a zamkowe mury porastają gęste krzewy dzikich róż. Każdy, kto zbliży się do zamku ginie w niewyjaśnionych okolicznościach (niektórzy twierdzą, że nie bez udziału podstępnych pułapek i wrednych zaklęć niejakiej Huli Babuli). Czy kiedyś w końcu zjawi się śmiałek zdolny oprzeć się czarom wiedźmy i pocałunkiem przerwie stuletni sen? Zło dołoży wszelkich starań, by zniweczyć wysiłki pretendentów do ręki królewny. A ma po temu bogate środki: dzikie bestie, leśne smoki, księżycowe krasnoludki… Ale i Dobro nie będzie stało z założonymi rękami czekając na upragniony Happy End. Zaklęty Kot i królewski sługa, Palipieca, nie odstąpią ni na krok bohatera o imieniu Staszek w jego trudach. Odwaga, spryt i wrażliwe serce będą im orężem. Droga śmiałka do upragnionego celu, jak to w bajkach bywa, będzie kręta i wyboista. Wieść będzie przez mroczne gęstwiny puszczy Huli Babuli, szemrane zaułki krakowskiego rynku, aż po odległe kratery srebrnego globu…
Michał Derlatka o spektaklu: „Artur Oppman pisał ZACZAROWANĄ KRÓLEWNĘ sto lat temu. Przy czym pisarskie zabiegi Oppmana nie różniły się specjalnie od tych, których co i raz używają współcześni twórcy. Wyobrażam sobie, że wzbogacając klasyczną baśń o Śpiącej Królewnie w krakowskie motywy lokalne, wplatając zapożyczenia z innych, znanych ówczesnemu widzowi historii: Kota w Butach, historii o Waligórze i Wyrwidębie czy Smoku Wawelskim – Oppman de facto eksplorował i tworzył kulturę popularną swoich czasów i uprawiał awangardową, intertekstualną dramaturgię skierowaną do młodego odbiorcy. ZACZAROWANA KRÓLEWNA była, można powiedzieć, SZREKIEM swoich czasów, a sam autor cieszył się popularnością i rozpoznawalnością. Czy stuletni tekst jest nadal w stanie porwać młodych widzów, czy może nadaje się już jedynie jako materiał na szkolną akademię z okazji dnia teatru? Wierzę, że także szkolne przedstawienie, za sprawą aktorskiego ducha i odrobiny magii teatru, może przejmować, poruszać, komentować rzeczywistość: mówić o nas.”