Jarosław Iwaszkiewicz
Panny z Wilka

Adaptacja i reżyseria: Krzysztof Rekowski
Scenografia i kostiumy: Jan Kozikowski
Choreografia: Filip Szatarski
Muzyka: Marcin Mirowski
Obsada: Marcin Kiszluk, Radosław Jamroż, Marzena Bergmann, Ewa Pałuska-Szozda, Barbara Prokopowicz, Milena Gauer, Małgorzata Rydzyńska, Marian Czarkowski, Irena Telesz-Burczyk, Marcin Tyrlik, Julian Jeliński, Karol Kiszluk, Pola Korpolińska, Iga Szozda
Premiera: 24 sierpnia 2019

„Szczęśliwsi byli dawniejsi poeci. Świat był jak drzewo, a oni jak dzieci…” na początku spektaklu „Panny z Wilka” w reżyserii Krzysztofa Rekowskiego wybrzmiewa fragment wiersza Tadeusza Różewicza. Ale czy na pewno? Odpowiedzi na to pytanie może dostarczyć wizyta w Wilku. Dylematy i problemy, z jakimi mierzą się w „Pannach z Wilka” bohaterowie żyjący w międzywojniu, bliskie są tym współczesnym – lęk przed samym sobą, samotnością, ale i przyszłością, związany ze strachem  przed wybuchem kolejnej wojny. Obawę przed nieznanym potęgują doświadczenia z przeszłości.

Wewnętrznie rozdarty Wiktor Ruben przyjeżdża do Wilka i spotyka się z kobietami ze swojej młodości. Z każdą z nich wiążą się wspomnienia i wspólne przeżycia, które – jak to z nimi bywa – w sposób odmienny zapisały się w pamięci bohaterów. Wizyta w Wilku to okazja do zrewidowania swojego dotychczasowego życia. Wiktorowi pomagają w tym tytułowe panny i Jurek, zmarły kleryk i przyjaciel, z którym Wiktor prowadzi swoisty monolog wewnętrzny. Odpoczynek u wujostwa obnaża rodzinę jako jednostkę opresyjną czego odzwierciedlenie widz zobaczy w trosce o przyszłość Wiktora przy jednoczesnym deprecjonowaniu jego osiągnięć i życiowych wyborów. Czas, który miał przynieść Wiktorowi wypoczynek, staje się podróżą do wydarzeń z przeszłości, najgłębszych pragnień i lęków Rubena oraz panien z Wilka.

W opowieść z lat 30. XX wieku wprowadzają zwiewne suknie, garnitury szyte na miarę i detale, m.in. koronkowy parasol czy gramofony. Klimat spektaklu tworzą też meble z epoki, ale najważniejszym elementem są wiszące brzozy, które w zależności od świateł budują nastrój grozy lub radosnego spotkania. Jednocześnie to ukłon w stronę natury i nawiązanie do opisów przyrody Iwaszkiewicza.