Hipolit ma pozornie wszystko – pieniądze, władzę, wysoką pozycję społeczną. Ale czegoś mu brakuje. Tęskni za czymś nieuchwytnym, transcendentalnym. Każe sobie deklamować wiersze, grać muzykę, budować dekoracje. Wszystko to jednak wychodzi dość śmiesznie. I trudno powiedzieć, dlaczego.
Nelly się nudzi. Pierrot ma dostarczyć jej rozrywki. Jest cały z mgły. Każde jego słowo to poezja. Pięknie mówi o miłości. Ale ona jest pragmatyczna i twardo stąpa po ziemi. Życie zna tylko z książek. Pragnie prawdziwej relacji. Pierrot mówi niczym postaci wyjęte z kart powieści, nie wydaje się, żeby mógł jej dać to, czego potrzebuje. A jednak Nelly postanawia nauczyć Pierrota bycia prawdziwym… i się w nim zakochuje.
Historia miłosna rozgrywa się pod wpływem wszechobecnej tęsknoty. Za starym światem, za dawnym teatrem, za piękną poezją. Tęsknota ta każe uciekać od rzeczywistości w iluzję, fikcję i nieprawdę. Czy kłamstwami jesteśmy w stanie zmienić rzeczywistość?
Papierowy kochanek należał do najczęściej granych sztuk Jerzego Szaniawskiego w okresie międzywojennym. Prapremiera odbyła się w Teatrze Bagatela w Krakowie 28 kwietnia 1920 roku. Od tamtej pory rozpoczął triumfalny pochód przez polskie sceny. Dziś to tekst rzadko wystawiany.