O tym się Mickiewiczowi nie śniło, kiedy chciał, żeby jego „Pan Tadeusz” pod strzechy zbłądził. Nie mógł przewidzieć, że będą go czytać studenci z ekranów smartfonów, a potem wyśpiewywać z taką naturalnością i swobodą, jak największe hity muzyki swoich czasów – tej bardziej i mniej popularnej, operowej, jazzowej i każdej innej. I to ona stanie się dla nich kluczem do zrozumienia poematu. Świat muzyki jest pojemny i sprawiedliwy. Nie ma w nim gatunków lepszych i gorszych. Opera i reggae nie leżą na przeciwległych biegunach, podobnie jak klasyczny utwór na chór mieszany i rap. W spektaklu „Pan Tadeusz’18” różne gatunki muzyczne łączą się ze sobą, jak w najlepszym przepisie na… bigos. Ta potrawa zresztą, a ściślej jej opis w poemacie Mickiewicza, stała się pretekstem dla jednej ze scen spektaklu. Okazuje się, że bigos może być po białorusku, niemiecku, ukraińsku, a nawet… po francusku.
Spektakl pt. „Pan Tadeusz’18” Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, wg oryginalnego scenariusza i w reżyserii Witolda Szulca, z muzyką skomponowaną specjalnie do spektaklu przez kompozytora Pawła Grajnerta (warstwa classic) i pianistę jazzowego Tomasza Świerka (warstwa modern) to nowatorska próba przybliżenia tekstu „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza w formie scenicznej opowieści muzycznej, złożonej z kilku obrazów, których nie łączy ani chronologia, ani przypisanie aktorowi – wokaliście, wyłącznie jednej postaci scenicznej. Spoiwem opowieści teatralnej staje się tu muzyka i śpiew.
W spektaklu biorą udział studenci Wydziału Wokalno Aktorskiego (śpiew klasyczny) i studenci Wydziału Dyrygentury, Jazzu i Edukacji Muzycznej (specjalność – wokalistyka jazzowa) Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Obie stylistyki muzyczne uzupełniają i przenikają się wzajemnie podczas całego przedstawienia. Na przykład klasyczna aria operowa „dialoguje” z balladą jazzową, w innej scenie – pieśń przejmuje rytm i stylistykę rapu, drapieżnego tanga czy utworu pop. W spektaklu usłyszymy i zobaczymy między innymi śpiewane fragmenty koncertu Jankiela, koncertu Wojskiego na rogu, czy taneczną scenę poloneza. Całość ma charakter zabawy młodych śpiewaków, wokalistów i aktorów inspirowanym naszym narodowym poematem.