Debiut reżyserski Wojciecha Rodaka – studenta krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych będący próbą opowiedzenia o osobie i twórczości patrona naszego Teatru – JERZEGO SZANIAWSKIEGO. Młody reżyser wraz z zespołem zamierza uważnie przyjrzeć się dorobkowi pisarskiemu Jerzego Szaniawskiego w obchody 50-lecia śmierci patrona, poszukując w jego dziełach aktualności dla współczesnego widza.
W nadmorskim miasteczku trwają przygotowania do uroczystych obchodów rocznicy bohaterskiej śmierci kapitana Nuta. Oczekiwanie na ceremonię niespodziewanie przerywa pojawienie się młodego badacza chcącego obalić mit heroicznego kapitana i ujawnić prawdę o jego życiu.
W 50. rocznicę śmierci patrona Teatru twórcy podobnie jak bohaterowie ŻEGLARZA stają przed dylematem postawienia kolejnego pomnika – w dosłownym i metaforycznym sensie. Spektakl inspirowany tekstem Szaniawskiego skupiać się będzie na idei pomnika. Twórcy zadają istotne, choć wciąż niewystarczająco akcentowane w dialogu publicznym pytania: jakiego potrzebujemy dziś monumentu? Czy ten model upamiętniania jest nam jeszcze w ogóle potrzebny? Co stało się z naszą pamięcią i dlaczego wyparła ją historia?
– Jest dla nas ciekawe, że Szaniawski w 1925 roku sięga po temat upamiętnienia w przestrzeni publicznej, zaskakująco nowatorsko opowiada tym samym o społeczeństwie i roli, jaką sztuka w nim odgrywa. – mówi Wojtek Rodak, reżyser – Porusza kwestię, którą będąc reżyserem na początku swojej drogi, traktuję bardzo osobiście: starego porządku reprezentowanego przez Kapitana Nuta i młodego badacza, który ten porządek burzy. Z perspektywy mojego pokolenia inaczej myślę o teatrze i jego pomnikowych postaciach, często przytaczając je jako antyprzykłady – tego choćby, w jaki sposób nie chcę pracować, czy traktować swoich współpracowników.
Spektakl, operując działaniami z obszaru sztuki współczesnej, opowiadać będzie o dzisiejszych formach pamiętania i upamiętniania; a szerzej, o władzy nad przestrzenią publiczną. Razem z widzami postara się odpowiedzieć na pytanie: jakiego rodzaju pomniki są w stanie przetrwać majaczącą na horyzoncie katastrofę?