„W Pornografii nie tyle rozglądam się za tezami filozoficznymi, ile pragnę wydobyć artystyczne i psychologiczne możliwości tematu. Szukam pewnych „piękności” takiemu konfliktowi odpowiadających. Czy Pornografia jest metafizyczna? Metafizyka, to znaczy „pozafizyczność”, „pozacielesność”, a moją intencją było poprzez ciało dotrzeć do pewnych antynomii ducha”
Witold Gombrowicz, Dziennik
Pornografia jest jednym z najdziwniejszych, najbardziej tajemniczych dzieł Witolda Gombrowicza. Piętrowa, wieloznaczna, nieoczywista, prowokująca już samym tytułem – być może z tych powodów tak rzadko była inscenizowana w polskim teatrze. Odnajdujemy w niej jednak, szczególnie w dzisiejszej rzeczywistości, wiele niezwykle aktualnych wątków i problemów, które przestały być dla ludzi abstrakcją, a stały się codziennością.
Bohaterowie powieści zmuszeni do życia w izolacji, w skrawkach rzeczywistości, na które mają wpływ, próbują poprzez gesty, rytuały, konwenanse budować sensy, nadawać znaczenie życiu, czy wreszcie łamiąc je przekraczać siebie, swoje granice w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie – czym to życie w i s t o c i e jest? Czy można znaleźć jego absolutny, nadrzędny sens? Czy jednak istnienie jest na tyle chwilowe i ulotne, że nie pozostaje nic ponad zabawę, grę, ciągły eksperyment, sprawdzanie co można, a czego nie można robić. Rzeczywistość jako nieustanne laboratorium, nawet za cenę ostatecznej, krwawej katastrofy.