Maria Kann
Baśń o zaklętym kaczorze

Reżyseria: Konrad Szachnowski
Teatr im Hansa Christiana Andersena w Lublinie

Asystent reżysera: Bogusław Byrski
Scenografia: Eva Farasova (Słowacja)
Muzyka: Jacek Wierzchowski
Obsada:
Złotnik zaklęty w kaczora – Mateusz Kaliński
Czarownica – Mirella Rogoza-Biel
Weronka – Gabriela Jaskuła
Jagna – Maria Wąsiel
Kasia – Bożena Dragun
Ojciec – Konrad Biel
Księżyc – Bogusław Byrski
Słonko – Jacek Dragun
Wicher – Kacper Kubiec
Matka Księżyca – Wioletta Tomica
Matka Słonka – Bożena Dragun
Matka Wichru – Roma Drozdówna

Zdjęcia: Przemysław Bator

Klasyka w repertuarze sceny lubelskiej zawsze jest obecna, ale dawno nie sięgaliśmy po tekst polski i to nie do końca z „obowiązującego kanonu”. Przed nami sceniczna realizacja „Baśni o zaklętym kaczorze” Marii Kann – opowieści, która w swej strukturze ma wszystko, co baśń powinna posiadać: wielką miłość, ogromną dawkę magii, bohaterów o złotych sercach, a i takich, co zamiast serca mają kamień. Dużo będzie wędrowania, bo jak to z wielkimi miłościami, czasem trzeba pójść za ukochanym aż na koniec świata, w stalowych trzewiczkach, przez góry, lasy i morza… Nasza bohaterka, Weronka, dziewczyna o gołębim sercu, dla której „…dane słowo cenniejsze niż złoto…”, ratuje umierającego ojca, podając mu wodę z zaczarowanej studni. Żeby zdobyć cenne lekarstwo musi złożyć obietnicę, że odda rękę (i serce!) Złotnikowi zaklętemu w kaczora. Ukochany może zrzucić pióra, tylko jeśli dziewczę pokona trudny szlak do zamku złej wiedźmy. Czyn ponad ludzkie siły, ale od czego baśniach magia?! Z pomocą Weronce przychodzą Księżyc, Słońce, Wiatr – bo w końcu czym jest moc żywiołów w porównaniu z zaklęciem czarownicy.