Spektakl „Król Maciuś I” to historia dorastania. To opowieść o mierzeniu się z własnymi słabościami, pogonią za marzeniami i konfrontowaniu z porażką. W świecie, w którym obowiązuje terror uśmiechu i przymus sukcesu sprawdzamy, co będzie, jeśli wszystko NIE będzie dobrze? Jeśli zrobimy błąd? Co będzie, jeśli przegramy?
Opowiadamy historię Maciusia, bo dotyka dwóch ważnych tematów – pojęcia „dorosłości” oraz kondycji współczesnego świata.
Kultura dziecięca i młodzieżowa nie traktuje dojrzałości jako wartości. Dorośli są zajęci sobą i swoją pracą. Dorośli to wrogowie – nic nie wiedzą, nic nie rozumieją. Życie kończy się po dwudziestce. Odpowiedzialność, pracowitość, mierzenie się ze światem, a przede wszystkim umiejętność znoszenie porażek, to nie są modne tematy. Historia Maciusia jest pretekstem do tego, aby opowiedzieć o świecie, który nie jest jednoznaczny, w którym podejmujemy złe decyzje i ponosimy tego konsekwencje. Co wcale nie musi oznaczać końca świata, natomiast musi – zmianę planów.